www.tsdstanislawow.fora.pl

Sylwia

Trening w ostatnią środę 2010r. rozpoczną się jak każdy, lecz nie zakończył…
Na początku była wyczerpująca rozgrzewka trenera Michała, potem przeszliśmy do poszczególnych technik, mimo dość dużego problemu z nogą po operacji trener Majewski poświęcił się narażając zdrowie, zaszczycił nas nie tylko swoją obecnością jak i w miarę możliwości (z powodu zdrowotnych) prowadził zajęcia.
Po jakimś 1, 5 godzinnym ciężkim treningu, kierownik klubu Jacek Kesler zorganizował krótką przerwę, niestety nic, co dobre nie trwa wiecznie <śmiech>. Druga połowa rozpoczęła się doskonaleniem i nauką form. W trakcie zoriętowaliśmy się ze kierownik klubu znikną, było to dość podejrzane: D, nasze obawy były słuszne pojawił się w nieco mało sportowym wydaniu, nieco bardziej świątecznym.
Każdy z jego, klubowych dzieci” na czele z trenerem Michałem : P dostał paczkę słodyczy + pierwszy numer gazetki (następny już w drugiej połowie stycznia)

Kierownik Jacek nie tylko był Mikołajem, jednak strony się odwróciły cały klub za cierpliwość i wiarę w nas podarował mu puchar „dla najlepszego trenera” mamy nadzieję, że prezent przypadł mu do gustu jak i pasuje w kolekcji: P.
Niestety było już po świętach i trenerzy się nad nami nie zlitowali: P, zagonili do ciężkiej pracy. Potem przyszedł czas na wspólne zdjęcia klubowe: D.I takim akcentem zakończyliśmy nasz ostatni w 2010 roku trening.

Jednak nie zaliczam go do najlepszych, gdyż z naszego klubu oficjalnie odeszła Marlena: C miejmy nadzieję, że za nami zatęskni i wróci. Dziękuje również za przybycie pani Agnieszce, dziewczynie naszego trenera Michała, gdyż nie tylko pomogła mu się do nas dostać jak i zgodziła się robić zdjęcia… Bardzo jej za to dziękuje: D i zapraszam częściej na treningi i już nie, jako widza a jego uczestnika
Tang Soo!!!!!!

Sylwia Soszka

Zdjęcia w galerii